To jest nieprawdopodobne - żeby tak mocno "znielubić":) postać serialową. A jeszcze dziwniejsze jest to, że w sezonie 7 - bardzo Clarę lubiłam. Jako niemożliwa dziewczyna była super. Odcinki z nią jako Dalekiem, a później z Wielką Inteligencją, jej skok do strumienia czasu - to było super!
A później, wraz z pojawieniem się nowego Doctora, który sam w sobie jest cudowny - panna Clara zaczęła okropnie irytować. Już od 1 odcinka 8 sezonu - kiedy kręciła nosem na wygląd i zachowanie nowego Doctora, gdy w końcu dała się przebłagać na podróż z doktorem - zaczęłam jej nie cierpieć.
Przez cały 8 sezon jej zachowanie wobec Doctora jest okropne, mieszanina wyższości i podłości wobec naprawdę ciekawego człowieka, który po swojemu jest szorstki, gburowaty ale przecież naprawdę dobry i uważny i współczujący.
Odcinek z Clarą-Doctorem to było coś strasznego!!!
Ale teraz - kiedy w odcinku 11 sezonu 8, zaczęła zwyczajnie szantażować Doctora, gdy chciała pozbawić go Tardis - a ten jej po prostu wybaczył i jeszcze pomaga odzyskać tego bufona Dannego - no to po prostu nie mogę!!!!
Dlaczego tak wspaniały Doctor jak P. Capalldi musi męczyć się z durnowatą Clarą!!??? W sumie żałuję teraz, że 11 Doctor ją uratował.!!!
Dziewucha w ogóle nie zasługuje na sympatię. To ma być ciekawa i silna postać kobieca????!!!! Przecież to zaprzeczenie normalnego ludzkiego zachowania!!!
No bo litości!!!! Clara zna przecież i 11 i 12 Doctora. 12 Doctor lubi ją od początku, od początku ufa. A ta głupia - zamiast zwyczajnie go poprosić o pomoc, stroi fochy, próbuje uśpić, zabiera klucze od Tardis, nawet przeprosić za to nie umie.
Albo scenarzysta ogłupiał, albo to jego wyobrażenie silnej, niezależnej kobiety czy jakieś podobne bzdury. A przecież siła i niezależność na czymś zupełnie innym polega.
Czyli - modlę się o uśmiercenie tej przebrzydłej dziewuchy!!!!
Rozumiem że nie lubisz postaci filmowej - jakim jest Clara, tak więc, Jak jedziesz po postaci filmowej to nie wtrącaj aktorów do tego besztania. Napisałaś sporo racji o Clarze, ale prawdę mówiąc cała reszta z postaci które towarzyszyły Doktorowi. każda następna, począwszy od Rose były gorsze. Może do wyjątków dałbym Martę, ta była w miarę spokojna, ale Rose, Amy i Clara to najgorsze postacie w serialu. Rose uważała że ma Doktora na własność, Amy i Clara miały Doktora za przewodnika przygód, chłopca na posyłki a jak zaszła potrzeba to musiał robić co One chciały. Dziwi mnie że Doktorzy z sezonów Amy i Clary pozwalali sobie na takie traktowanie przez nie. Bardziej to wygladało jakby to On prosił je aby z nim podróżowały za małe usługi dla nich
Rose była ok, zarówno z 9, jak i 10 Doktorem - z 9 lepsze, bo z 10 pojawiły się za silne wątki romantyczne. Ale, tak ogólnie Rose była dobra, zależało jej na Doktorze i nawet gdy go o coś prosiła - to zachowywała się normalnie.
Marta też była w porządku. Amy całkiem lubiłam - bo miała Rorego - i wątków romantycznych z Doktorem nie było, co też było fajne. No, a Clara to straszne przegięcie z 12 Doktorem!!! A, Donna była fajna, bo traktowała 10 doktora jak kolegę:) Bill też była w porządku:) - powinna od razu być za Clarę!!!!