nie cierpię jej postaci. Napisali jej tragiczną postać, to raz, a dwa jest strasznie brzydka, nie pasuje do ekranu. Nie mogę się doczekać kiedy zginie w Breaking Bad.
Czyli tylko piękni ludzie mają być aktorami? Dziwna logika. Postać jest irytująca, a aktorka świetnie to odegrała. Należy rozgraniczyć te dwie rzeczy.
Nie tylko piękni ale bez przesady, być może do tej roli pasuje w sam raz, ale uważam, że po prostu przesadzili bo postać przynajmniej we mnie wzbudza tak wiele negatywnych emocji, że człowiek traci całą przyjemność z oglądania, staje się zdenerwowany i zażenowany, a przecież nie o to chodzi, seriale mają być odskocznią od szarej rzeczywistości a nie ją potęgować. Trochę seriali i filmów już widziałem i nigdy żadna postać tak mnie nie denerwowała, nawet nie była blisko
Prawdę mówiąc mam całkowicie inne odczucia. Jej postać coraz bardziej się rozwija (pisze to po obejrzeniu trzech sezonów BB) i bardzo mi pasuje.
jest duzo wiecej bardziej irytujacych postaci od Skyler. Lori z The Walking Dead czy chociazby Sooki z True Blood..
Polecam zatem Six Feet Under. Zapewniam, że matka głównych bohaterów doprowadzi cię do stanu przedzawałowego :) Skyler mogłaby brać u niej lekcje: jak doprowadzić widza do chęci wyrzucenia przez okno sprzętu odtwarzającego serial -.-
tam większość bohaterów jest brzydka, ona nie jest wyjątkiem. a rolę jaką ma taką gra i tyle, zresztą z kolejnymi odcinkami nie jest aż tak irytująca jak na początku.
A nawet w piątym sezonie schudła, lepiej się ubiera używa make-up i jest całkiem atrakcyjną kobietą.
Może i dobry, ciężko mi powiedzieć - zobaczyłem tylko 10 odc. i chyba więcej nie zobaczę. Skyler mnie skutecznie odstrasza, nie mogę zdzierżyć widoku tego babska. :D
Ona rzeczywiście podejrzanie zmienia się z sezonu na sezon (na niekorzyść :P ), ale może to być efektem charakteryzacji, nie operacji (w sumie nie wiem). Za to jej aktorstwo jest z sezonu na sezon coraz bardziej wyraziste, bo i rola jest coraz ciekawsza. Dostała Emmy w tym roku - i to zasłużenie. No i irytująca jest tylko przez krótką chwilę pod koniec czwartego sezonu, poza tym trudno z nią nie sympatyzować. Ocena na Filmwebie to jakaś kpina. :) Powinno być przynajmniej 8.
Pięknie powiedziane. Chociaż w filmach nie powinni grać sami idealnie wyglądający aktorzy, to ona potrafi zirytować dogłębnie.
Mnie również Skyler wpienia. Nie czepiam się wyglądu Ann Gunn, bo tego się nie wybiera, ale bohaterka jest naprawdę irytująca i sama jej mimika działa mi okropnie na nerwy. Wolałabym żeby w BB było jej o wiele mniej.
Powinna zamiast niej zagrać Jennifer Lopez. Idealnie by się nadawała na żonę pięćdziesięcioletniego nauczyciela chemii w liceum, bo chyba każdym szaraczek w USA ma taką żonę, jak J-Lo, nie?
A według mnie jest bardzo ładna - kobieta z klasą. A postać jaką gra jest świetna - sensowna odpowiedzalna kochająca żona (koncze 2 sezon).