Widzę już komentarze, że był film o Queen, był o Eltonie Johnie, teraz czas na The Beatles. Nic bardziej mylnego - ten film to przyjemna, lekka komedia romantyczna i na taki gatunek należy się nastawiać. Główny bohater śpiewa piosenki Beatlesów i tyle, czwórka z Liverpoolu i ich spuścizna pozostawiona światowej popkulturze, stanowi - tylko i aż - tło dla niezobowiązującej komedii o chłopaku z małego miasteczka, który nagle trafia w centrum światowego szołbiznesu. Nastawiając się na film o Beatlesach można się rozczarować, ale fani tego zespołu z pewnością tym bardziej miło spędzą czas, wyłapując różne nawiązania i smaczki.
Nie trzeba być fanem zespołu, żeby się dobrze na filmie bawić. Sama znam niewiele utworów Beatlesów, ale uwielbiam Lily James i dla niej wybrałam się na Yesterday. Nie żałuję, bo zabawa była rewelacyjna. Nie załapałam tylko dlaczego Harry Potter miałby nie istnieć bez The Beatles. Cała reszta jednak jest spoko. Troszkę naciągany wątek miłosny. Za to Rewelacyjny był wątek Debry. Jak w Szpiegu, który mnie rzucił Kate McKinnon mnie nie powaliła, tak tutaj była cudowna. Oby więcej takich filmów.
Gdzieś kiedyś Rowling powiedziała, że opisując wygląd Harry'ego Pottera inspirowała się wizerunkiem Johna Lennona
Raven_86 podczas tego "uskoku rzeczywistości" z historii popkultury zniknęły takie rzeczy, jak Coca-Cola, papierosy, saga o Harrym Potterze - nie pamiętam co jeszcze... Swoją drogą to ciekawe, czy one są ze sobą jakoś połączone, dotąd myślałem, że są wybrane przypadkowo, ale może...?
Bo meggowata ma rację, John i Harry na pewno są podobni, zresztą Internet aż kipi od memów i teorii na ten temat :)
https://img.memecdn.com/Harry-Potter-is-John-Lennon_o_62613.jpg
Chłopaki nie reklamowali czasem Coca Coli? Głowy nie dam, ale chyba widziałam kiedyś jakieś ich zdjęcie jak popijają Colę... Wszyscy byli też chyba palaczami. Wydawało mi się, że to stąd brak Coca Coli i papierosów w świecie bez Beatlesów...
No tak, jasne, że reklamowali! Mało tego, nawet śpiewali o Coca Coli w "Come Together" na płycie Abbey Road :) Jeśli przyjmiemy, że Rowling inspirowała się Lennonem przy wymyślaniu postaci Harry'ego, to cała teoria, luźno bo luźno, ale trzyma się kupy :) Dobra rozkminka.
https://i.pinimg.com/originals/ca/52/2c/ca522c8ba4e3bbe29c8728c14fc1160b.jpg
Hmm... Ciekawe czego jeszcze nie byłoby w świecie bez Beatlesów... Za papierosami bym na pewno nie tęskniła ;)
W filmie nie było też oasis. Dla Jacka nie była to niespodzianka bo mocno inspirowali się Beatlesami.
"Ciekawe czego jeszcze nie byłoby w świecie bez Beatlesów" w sensie, że poza tym co zostało ujęte w filmie
Waśnie miałam napisać, że nie było Oasis :) Scenka, kiedy Jack to odkrył była nawet zabawna :) Rzeczywiście zarzucano im zrzynanie z Beatlesów i mina Jacka mówiła wszystko :)
Coca Cola by była. Powstała już w XIX wieku. Dzięki niej zreszta powstał Pepsi, która jest w filmie.