Ten film to oczywisty żart Banksy'ego. Zgadzam się z tym, którzy nawet doszukują się możliwości iż to sam Banksy gra francuskiego sklepikarza. Muszę przyznać, że tutaj cała intryga jest zbudowana w jeszcze bardziej totalny sposób niż choćby w przypadku fałszywego dokumentu o Vincencie Gallo i jego sfingowanym problemie...
więcejJak puszka farby w rękach pseudoartysty może zrobić krzywdę sztuce. Jeśli nie ma się nic do przekazania to lepiej zostać anonimowym kamerzystą niż sławnym antyartystą, Nie mam słów.....
Po prostu genialny. Do tej pory nie wiem co jest prawdą, a w co uwierzyłam zgodnie z intencją reżysera (kimkolwiek on nie jest czy jest). Banksy zasługuje na każdego dolara jakiego zarobił.
Niezwykle oczyszczające przeżycie - ta niewiedza, kiedy uświadamiasz sobie, że geniusz improwizacji zrobił z ciebie...
Wszytko elegancko ale nie potrafię zrozumieć jednego wynajął hale by zrobić muzeum Street artu!!! Za co? skąd pieniądze? bo z tego co wiem to wynająć kupić budynek to nie kupić paczkę zapałek w sklepie.
Historia opowiadająca o tym, że w dzisiejszych czasach będąc dobrze ustawionym i znając odpowiednich ludzi wystarczy wylać puszkę farby na płótno, a nadziani ludzie to kupią za gróbą kasę. Morał jest smutny i przygnębiający dla zwykłego Kowalskiego, który żeby w życiu się ustawić i na siebie zarobić poświęca długie...
Robert Del Naja z Massive Attack. Słyszeliście o tej teorii spiskowej? Wydaje się całkiem prawdopodobna, bo Robert oficjalnie zajmował się kiedyś Graffiti.
Odbieram ten film jako satyrę na wszędobylski duet pieniądze&sztuka. Kpina z handlarzy, z gustów oglądaczy którzy nie kierują się samą istotą sztuki, a jej popularnością, trendem itp.
streetart: wandalizm czy sztuka? ile w sukcesach artystów prawdziwego talentu i oryginalności, a ile komercji i plagiatu? ładne grafiki, dobry przekaz, wszystko fajnie. pozornie. pan Banksy śmieje się nam w twarz. Mr Brainwash to tylko przykrywka, nieistotne nawet czy zabawny francuski człowieczek jest postacią...
Czy może mi ktoś wyjaśnić jaki zamysł mógł mieć Banksy nadając temu filmu taki a nie inny tytuł? Jaką metafore przedstawia tytuł?
Nie wiem co napisać. Nawet nie wiem dokładnie, o czym miał być ten film, bo o ile ocierał się o street art, to przez cały seans nie miałem poczucia, że jest właśnie jego głównym tematem.
Jak wyżej, podzielcie się tytułami wszelakich filmów / dokumentów poświęconej tematyce sztuki, streetart'u, graffiti itp.
;)
...i sprzedawaly sie po 1000dolcow'....
Ogladajac ten film nie mozna sie oszukiwac co do jednego, ze tak wlasnie wygladala sztuka od zawsze....ze mozna robic rzeczy zwyczajnie przecietne i zawsze znajdzie sie ktos kto to kupi, i uzna to za dzielo sztuki.