PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014103}

Strefa interesów

The Zone of Interest
7,4 28 079
ocen
7,4 10 1 28079
8,6 49
ocen krytyków
Strefa interesów
powrót do forum filmu Strefa interesów

Mamy tu głównie takie chłodne obrazki z życia oprawców za murem obozu. Żyją sobie monotonnie jakby zagłady nie było i nie mordowali ludzi za ścianą. I reżyser przygląda się temu ich życiu z dystansu. Oryginalnie, na chłodno, same plany ogólne, szerokie… ta zwykłość ma szokować i to ciekawy koncept pokazania Holocaustu. Tyle że twórcy na tych obrazkach w sumie kończą. Mnożą je ale z kolejnych nie dowiadujemy się już nic nowego ani o świecie przedstawionym, ani o postaciach. Temperatura nie rośnie, ani się nie zmienia. Obraz więc z czasem obojetnieje i nuży. Zabrakło mi tu jakiejkolwiek intrygi, rozwoju akcji, pogłębienia portretów głównych postaci… emocji.

belmont33

robili to beznatmietnie, chociaz to dobrze pokazali, nie bylo przesady w tym filmie, ale mi sie nie podobalo to, że splycili tematyke, powinni pokazac jak wykorzystujace ubogich (umyslowo i ekonomicznie) wyzsze warstwy wykorzystuja mieso armatnie do swoich celow. Bardziej w strone kina wojennego powinien isc ten film, ale co kto lubi.

ocenił(a) film na 5
belmont33

Zgadzam się. Film bardzo nudny i mimo, że nie jest długi, ciągnął się w nieskończoność. Co z tego filmu mógłby wywnioskować człowiek nie posiadający dużej wiedzy o holokauście i zbrodni Aushwitz? Nic konkretnego. Nudne życie jakiegoś komendanta, a w rzeczywistości jego życie było zupełnie inne. I to drugie życie powinno być pokazywane ludziom, aby szokować (niestety) w celu niedopuszczenia do powtórki w przyszłości. Zawiodłem się bardzo. Lista Schindlera i Chłopiec w pasiastej piżamie zmiatają ten film...

ocenił(a) film na 1
belmont33

Ten film podziałał na moją wyobraźnię, ale czy podziała na wyobraźnię młodego człowieka, który nie był w obozie, nie oglądał filmów dokumentalnych, nie czytał książek na ten temat? Czy przytłumione dźwięki w tle (tak, przytłumione, ponieważ żaden nie spowodował, że podskoczyłem, czy choćby wzdrygnąłem się na fotelu kinowym): szczekania psów, strzałów, krzyków, zgiełku na rampie dla wszystkich będą czytelne? Niestety, ale nadal nie mogę zrozumieć jak twórcy tego filmu mogli pokazać obraz takiej tragedii aż tak jednostronnie, dla jednej kategorii widza. Nie rozumiem dlaczego założyli, że wszyscy na całym świecie wiedzą, co działo się za murem domu komendanta. Ilu będzie ludzi, którzy za kolejne 5-10-15 lat będą wiedzieć w czym ten komendant w tym filmie był świetnym fachowcem, budowniczym, organizatorem, logistykiem, itd? Tak. Tak jest on w tym filmie prezentowany, jako świetny fachowiec i pracowity człowiek, który rwie się do roboty. Tylko trzeba dokładnie wiedzieć do jakiej, bo film o tym nie mówi wprost, w dosadnych i jednoznacznych słowach! Kto będzie wiedział co znaczy słowo "ładunek" w kontekście budowy nowych krematoriów? Żona komendanta uwiła piękne gniazdko dla rodziny. Z jej słów można odnieść wrażenie, że w miejscu najpiękniejszym pod słońcem. Może tam za murem nie było aż tak strasznie - pomyśli niezbyt uświadomiony widz? Czekałem na sceny, choćby migawki, choćby łącznie tylko kilka minut, które pokażą dla kontrastu, dla nie do końca świadomych czy zorientowanych, co się dzieje po drugiej stronie. Liczyłem, że twórcy pokażą jeden dzień z życia zawodowego komendanta wewnątrz obozu. A tu scena z selekcji - twarz komendanta na tle nieba, w tle zgiełk. Te dźwięki w tle to całkowite przecenienie przez twórców wiedzy i wyobraźni wszystkich potencjalnych widzów tego filmu. Pokazanie na koniec jak współcześnie obsługa muzeum obozowego sprząta dwa piece krematoryjne (z codziennego kurzu!) od razu spowodowała pojawienie się w mojej głowie pytania od młodej osoby, która po obejrzeniu filmu może zadać pytanie: dziadku a co to jest to z cegły co ta pani odkurza? Uważam, że jest to film wyłącznie dla osób, które doskonale wiedzą co działo się za murem. Dla widzów, u których wraz z dźwiękiem pojawią się w wyobraźni makabryczne obrazy, ponieważ wcześniej już je widzieli.

ocenił(a) film na 7
barnasz

“Pokazanie na koniec jak współcześnie obsługa muzeum obozowego sprząta dwa piece krematoryjne (z codziennego kurzu!) od razu spowodowała pojawienie się w mojej głowie pytania od młodej osoby, która po obejrzeniu filmu może zadać pytanie: dziadku a co to jest to z cegły co ta pani odkurza?” - myślisz, że ten film będą oglądały przedszkolaki? Czy raczej dorosłe osoby, które mają już jako takie pojęcie o tym co się działo w KL Auschwitz?

ocenił(a) film na 1
klikk12

Traktując to pytanie serio odpowiem: sprawdź na stronach producenta jaki jest zalecany minimalny wiek widza. Z całą pewnością nie jest to bajka dla przedszkolaków, podobnie jak sam obóz jako muzeum nie jest dla dzieci. Jest to produkcja Oskarowa, z wieloma nagrodami, międzynarodowa i z całą pewnością z tego powodu obejrzy ten film wiele osób z różnych krajów na świecie. Znam sporo osób, które mają blade pojęcie o holokauście. Znam też ludzi, którzy nie wiedzą (a nawet nie wierzą!), że te obozy istnieją naprawdę i ten lub podobne filmy uważają za wyłącznie fabularne. Założenie, że światowy widz (nawet z naszego kontynentu), wie dokładnie co działo się po drugiej stronie muru, i na podstawie odgłosów w tle wyobrazi sobie co tam mogło się dziać, jest założeniem bardzo odważnym.

ocenił(a) film na 7
barnasz

Wydaje mi się, że osoba, która nie ma bladego pojęcia o obozach zagłady raczej nie będzie zainteresowana takim filmem, a jeśli nawet da mu szansę z zerową wiedzą to szybko się nim znudzi, bo to nie jest kino akcji. Tylko czy to jest problem filmu? Nie. To jest problem osoby, która nie interesuje się historią lub woli wierzyć w teorie spiskowe. Poza tym, nie wiem gdzie Ty mieszkasz, ale ludzie, z którymi zetknęłam się w UK przynajmniej o takich obozach slyszeli. Ba, byłam w ubiegłym roku na przedstawieniu o łódzkim getcie, więc myślę, że nie doceniasz wiedzy obcokrajowców.

Nie docenisz też widocznie ludzi młodych. Jak ktoś będzie chciał to znajdzie odpowiednie informacje w internecie, różne książki, filmy, czy nawet amatorskie podcasty na temat tego co się działo w Oświęcimiu. To tyle jeśli chodzi o kogoś z zagranicy, bo w PL tematyka obozowa jest wałkowana w lekturach szkolnych cały czas, tak więc musiałbyś się chować pod kamieniem, żeby niczego o tym nie usłyszeć. 

belmont33

Podobne wrazenia. Poczatkowy zachwyt ostudzil sie po 20 minutach i byl zimny po seansie. Film potrzebny ale zmarnowany potencjal. Spodziewalem sie chociaz kilku obrazow okrucienstw w obozie dla kontrastu. Mlode pokolenie, ktore nie interesuje sie zbytnio tym co sie tam dzialo moga odniesc wrazenie ze oboz jak oboz- ktos tam krzyczal, ktos tam strzelal, dym z komina lecial. Strasznie to wszystko bylo plytkie. Nawet scena z zydowka nie pokazuje tragizmu tych kobiet. Ktos moze pomyslec ze poprostu jakas kochanka sobie przyszla. To bedzie kolejny z tych filmow na ktory nie bedzie mozna powiedziec zlego slowa pomimo ze jest poprostu slaby. Pomysl dobry, wykonanie bardzo slabe. Film powinien bardziej wplynac na widza, wzbudzic zainteresowanie, sklonic do wizyty w muzeum. Dam 6 ale tylko dlatego ze jestem totalnie zaskoczony ze w dzisiejszym swiecie taki film wogole powstal. Mam nadzieje ze powstanie wiecej bardziej brutalnych produkcji pokazujacych okrucienstwo wojny i jednego narodu. Teraz mysle ze takie filmy sa bardzo potrzebne ale bez lukru.

ocenił(a) film na 4
belmont33

Taaaak , dokładnie to samo czułam . Zamysł interesujący ale w nadmiarze tych suchych sytuacji zabrakło uczuć ... Przez co film nie zrobił na mnie wrażenia. Za dużo symbolizmu. Chłodu i obojętności - wraz z bohaterami obojętny się staje i widz ...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones