il papa rapitore kontratakuje..
protektor, który pragnie uratować i porwany, który bynajmniej nie pragnie być uratowany, ee, zaraz, zaraz, skąd my to znany?
oto kolejna - po Taksówkarzu martina i Dwóch Światach schradera - przemyślna wariacja na temat Poszukiwaczy forda, tym razem w odmianie groteskowa prawie farsa, elegancja-italiana; do tego - glanc bajerka w tym kontekście, nie ma co wydziwiać, po prostu to doceń - niemal w całości nakręcona z punktu widzenia nie osoby poszukującej (wayne, de niro, c. scott) a osoby poszukiwanej (proces prania mózgu natalie wood czy jodie foster należało sobie podać dowyobrażeniowo co najwyżej).
prosta prawda, która z tego bije dogmatycznym światłem łaski tak jasnym, że aż oślepia i tak oczywistym, że nie potrzebuje żadnych zapewnień:
iż pod każdą sutanną człowiekowi dobrze - czy to pod matczyną, czy to pod całunem - ale pod sutanną xiędza dobrodzieja to jednak człowiekowi najlepiej.
il papa rapitore wysiaduje..