W zasadzie zamiast recenzji można by zamieścić dwie liczby:4,4 miliona dolarów wpływów,przy budżecie przekraczającym 100 milionów.Po wykonaniu prostego odejmowania otrzymujemy wiele mówiący wynik-największą klapę finansową w historii kina...Zabierając się do oglądania ucharakteryzowanego na komiks "Pluto Nasha"pamiętajmy o jednym-siąść jak najdalej od pilota.Po mniej więcej 20 minutach ręka zaczyna samoistnie zmierzać w jego kierunku,a palce wyszukują guzik pozwalający oglądać film w przyśpieszonym tempie.Z ekranu wieje nudą!Na domiar złego trzeba oglądać szczerzącego sie bez przerwy Murphy'ego(Pluto Nasha) i słuchać katastrofalnych dialogów.Jedyne plusy to ciekawa scenografia(na coś te grube miliony musieli przecież wydać) i drugoplanowa,zabawna rola Randy'ego Quaida(Bruno,robot erotoman)