Mówią, że historia lubi się powtarzać aczkolwiek w tej wojnie secesyjnej to Południe zwycięża Północ.
Film w równie dosadny sposób pokazuje bezsens przemocy jak " Urodzeni mordercy", czy "Czas apokalipsy". Mocny obraz zostawiajacy widza po seansie w bezruchu.
Obejrzałem kilka godzin temu film w kinie i zasadniczo mogę polecić, bo za 30zł spędzimy fajnie 1,5 godziny. W kinie (na wielkim ekranie z solidnymi głośnikami) zrobi wrażenie, oglądany w przyszłości na telewizorze lub nie daj boże małym laptopie już raczej nie (podobnie jak Diuna 2).
Film jest bardzo dobrze...
w trzecim akcie zorientował się, że to nie jest wcale takie kameralne kino i trzeba było pokazać totalną rozpierduche.
Zrealizowana jest świetnie ale gdzieś Ci bohaterowie się gubią. Film ma dobre momenty i lepiej działa jako kameralne kino drogi z wątkiem dojrzewania niż to co tam w finale się dzieje. Ogólnie w...
Ogólnie dobrze zrobiony są zdjęcia jest przesłanie ale czegoś tu brakuję, a tak na marginesie bardziej prawdopodobny taki scenariusz w Rosji niż w USA.Wolał bym żeby cały ten wysiłek został poświęcony na coś autentycznego np wojna domowa w Libii.
Yyy Teksas tworzy konfederację z Kalifornią? To tak jakby nagle zaczęli się wzajemnie szanować szyici i sunnici.
Ciekawy, na pewno warty zobaczenia. Ja mam do całości mieszane uczucia bo nie lubi filmów takich typowo „wojennych”, może dlatego że bardzo realistyczny i jak człowiek pomyśli że tak serio by mogło być to ma ciary.
Scenariusz dość kulawy i nieprzemyślany, natomiast gra aktorska, muzyka i wykonanie nadrabiają tą (jednak sporą) niedociągłość z nawiązką. Film ogląda się fantastycznie, na pewno jeden z lepszych jakie widziałem ostatnio, choć trzeba przyznać, że poziom filmów ostatnimi czasy mocno podupadł.
Scenariusz wcale nie jest nieprawdopodobny, w końcu rednecki Kapitol już zdobyli . Co do filmu, intensywny z fantastycznymi zdjęciami, kapitalną ścieżką dźwiękową i wybornym aktorstwem. Nie jestem fanem Kirsten, ale tutaj dała czadu.
Po seansie cisza jak makiem zasiał, nie czerwonym :) .
Fatalny dobór dyżurnego Murzyna. Kto go nosił na planie? To musiało być kłopotliwe. A poza tym dwustukilowy reporter? Czy to nie lekka przesada?
Odpychająca, odstręczająca, koszmarna muzyka.
Przeciągnite, nieciekawe, nużące dialogi.
Pani Dunst się przytyło. To już nie ta eteryczna blondyneczka znana nam z...
Nawet przez moment nie poczułam ani emocji ani cieżaru wojny (no może czasami kiedy pokazywali przebitki zdjęć robionych przez dziennikarzy). Każdy wybuch, nawet ogień czy dym to komputer..i to tak słabo zrobione, że taką amatorkę jak ja kłuje w oczy. Historia świetna...perspektywa wojny oczami dziennikarza. Ale nie...
więcej